Miałam jechać do lekarza, ale pogoda fatalna....za oknem ludzie ledwo przechodzą chodnikiem....ślizgawica.
Także nadrobię wczorajszą tunikę, bo wsiąkłam na dobre przy kompie na jakieś bagatela 6 godzin.
Najpierw robiłam zdjęcia(stylizacja, to tamto)....a potem wgranie, lifting, lifting który się nie zapisał i wstawianie do galerii. Także cały wieczór w plecy...wrrrrr
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz