Padam, ciśnienie na zewnątrz mnie wykończy. Wypiłam kawę- a nie pijam- i nic. Oczy na zapałki.
Przed wyjściem na spotkanie z panią mecenas, zdążyłam zrobić aplikację na etoli. Miała być szara, ale stwierdziłyśmy z Myszą, czyli z moją pełnoletnią :) córką jednogłośnie- TURKUS! Troszkę wiosny w ten szary dzień. 
   Mam nadzieję, że się Wam spodoba, bo zapewniam jest naprawdę ładna. Kolorki ożywiają szarość, aż się buzia śmieje.
   Nagrodą w kolejnym konkursie, będzie hmmm..., ale szczegóły już za kilka dni. 
Zapraszam serdecznie
Małgosia
 
 
Kochana znam to, ja jadę na kawie od kilku dni,ciśnienie jest masakryczne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)