Sklep

wtorek, 22 marca 2011

KOMIN-SARAYLI ROZETTI nr 104-03

Włóczka zwyciężyła. Mam jej serdecznie dość. Dałam radę przerobić 1,5 motka na drutach nr 10. Komin jest olbrzymi i puchaty. Zostało jeszcze pół motka na czapkę, ale zrobię ją dopiero jesienią....uffff
Ale oczywiście na koniec, podczas zszywania nitka pękła, a raczej rozlazła się. I to byłoby na tyle, tej Pani już dziękujemy :)

6 komentarzy:

  1. Ja taką kiepską włóczkę wzmacniam np. akrylową lub wełnianą jednokolorową nitką, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Mimo trudności w dzierganiu komin jest fantastyczny .
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne kolory. Bardzo mi się podoba

    OdpowiedzUsuń
  4. Komin fajny a do tego możesz do nosić jako mini ponczo:)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aż trudno uwierzyć, że taka piękna i wydawałoby się prosta praca może przysporzyć tylu problemów. Efekt zachwycający

    OdpowiedzUsuń