Siedziałam z dziewczynkami z dziewiarki i dziergałam chustę. One sobie rozmawiały, ja zerkałam i czytałam. Poruszane były różne tematy, wniosek na koniec:
musi być zdrowie, bez zdrowia ani rusz i pieniądze, bo bez nich moteczków nie można kupić :). To tyle na dzisiaj, a może wczoraj. Spać mi się nie chce, wzięłam kolejną saszetkę Coldrex-u może już wydobrzeję, ale Mysza umiera, leży i marudzi, a mnie trafia.
Tak kombinuje, aby wyskoczyć na "szoping" do ciucha, jednak powstrzymuje mnie jedna sprawa, bo polazłam do Iwonki150 na bloga i zobaczyłam włóczkę....cholera zamówiłam. Siedzę i się wkurzam, bo nie mam kasy, a embargo to już dawno szlag trafił..... co miałam powiedzieć, powiedziałam...amen....finito
angora de lux-super włoczka ,taka mięciusia...
OdpowiedzUsuńwłóczkę estońską można kupić na allegro http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=7932336 zajrzyj
OdpowiedzUsuńLedwo co widać, a już fajnie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńWysyłam maila.
widzę początekczegoś miękkiego, miłego i ładnego :)
OdpowiedzUsuńHehehe, "...czasami człowiek musi...inaczej się udusi..."!
OdpowiedzUsuńfajnie sie chusta zapowiada. Zdrówka Ci życzę
OdpowiedzUsuń