Sklep

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą MIZIA. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą MIZIA. Pokaż wszystkie posty

piątek, 15 lipca 2011

Kolejny dzień...

Dzień troszkę zabiegany...
Rano pojechałyśmy z Kociakami do Lubelskiego Animals na wizytę kontrolną. W drodze powrotnej dokupiłyśmy chyba tonę żwirku :), nie będę wdawać się w szczegóły.
W między czasie wstąpiłam do Komisariatu, rozmawiałam z inspektorem i o dziwo podjęto prawidłowe działania. Byłam mile zaskoczona, ale co z tego jak się okazało, że dysk na którym były nagrania, jest uszkodzony od około trzech tygodni. Tak więc pytam się do jasnej anielki "za co ja płacę"??????
Nie wiem co myśleć na ten temat...od południa chodzę wściekła....nie wiem....nic już nie wiem.
Jedynie nagrania mogły wnieść coś do śledztwa, ujawnić bandytę, wskazać dziada.....ręce opadają.

A tutaj małe szaleństwo..Spesiku na Twe życzenie ;)




czwartek, 14 lipca 2011

Dzień z Franiem i Pumą

Było ciężko, oj ciężko...
Nie będę pisać ze szczegółami, ale najważniejsze, że jakoś wspólnie dajemy radę, ja, Wika i Kociaki.
W końcu nikt nie mówił, że będzie łatwo.
Franek jest strasznym łakomczuchem, zjada wszystko co nazywa się pożywienie. Nie ma się co dziwić był wygłodzony i bidulek chce najeść się na zapas. Muszę niestety ostro mu wydzielać jedzonko i dostaje w osobnej miseczce, bo warczy na każdego, kto się zbliży.
Puma chowa się w każdą możliwą dziurę i jak tylko może wkrada sie pod kołdrę i udaje, że go nie ma.
Przeżył kiciuś traumę, ale i tak jest już o wiele lepiej, bo zaczyna się przeciągać i spać na grzbiecie
z wyciągniętymi łapkami.

Ja sobie życzę dużooooooooooo wytrwałości :), bo kręgosłup wysiadł mi zupełnie.
W sprawie Mizi chyba nic się nie dzieje, jadę jutro rano z kociakami do przychodni, to nawiedzę i chyba zrobię porządek na komisariacie.....



Pozdrawiam, może coś dziergnę, ale pomimo radości jaką wniosły dwa małe osobniki, dopadła mnie depresja....masakra

wtorek, 12 lipca 2011

Franek i Puma

Dowiedziałam się przed chwilą, że jeden z mieszkańców słyszał strzały. Jutro dzwonię na policję i do redakcji Kuriera z informacją.

Wczoraj przeglądałam internetowe wydanie strony Kuriera Lubelskiego i natrafiłam na ogłoszenie Lubelskiego Animals. Zadzwoniłam i dzisiaj wróciłam z nowymi domownikami:



Franio to czterotygodniowy pręgowany kociak-chłopczyk, znaleziony pod balkonem na jednym z lubelskich osiedli. Kotek ma jeszcze niemowlęcą sierść i jest niesamowitym rozrabiaką.
Z kolei Puma to trzymiesięczny szaro-beżowy pręgowany kocurek, znaleziony razem z bratem na gruzowisku. Niestety wczoraj brat został adoptowany, także Pumka został sam. Jest smutny, chowa się w każdą możliwą szparkę.
Mam nadzieję, że przeżyjemy w miarę spokojnie noc :)

Artykuł Kuriera Lubelskiego

W dniu dzisiejszym ukazał się artykuł w lokalnej gazecie "Kurier Lubelski".


Dziękuję serdecznie Panu Witoldowi za rzetelne zajęcie się sprawą.

poniedziałek, 11 lipca 2011

Dzień....

Nie wiem nawet co napisać...przede wszystkim dziękuję za wszystkie wpisy i za słowa wsparcia.
W sobotę na policji zgłosiłam popełnienie przestępstwa. Rozesłałam wieści do wszystkich mediów.
Dzisiaj odezwała się lokalna gazeta Kurier Lubelski, okazuje się, że to już kolejny przypadek w Lublinie. Straszne co się dzieje....
Wieczorem córka odbierze zdjęcia rtg i jutro z samego rana jadę na policję- w dniu dzisiejszym miał być nadany nr sprawie. Po wizycie na komisariacie, pojadę do Straży Dla Zwierząt.
W między czasie rozmawiałam z firmą, która zajmuje się monitoringiem obiektu, czyli mojego osiedla, mam niewiele czasu, ponieważ po 7-10 dniach dniach samoczynnie wykasują się nagrania. Jeżeli policja będzie opieszale działać, przegram na przenośny dysk, aby zabezpieczyć dowody, które mogą być bardzo istotne w śledztwie.
  Mam tylko nadzieje, że odnajdę MORDERCĘ!!!!!!!!tępego bezmózgowca, niech Ci dziadu ziemia lekką będzie....pamiętaj ......PAN BÓG NIERYCHLIWY, ALE SPRAWIEDLIWY!!!!!!!!!!!
Ciekawa jestem kiedy zrobi z ludzi żywe tarcze!!!

MIZIA zawsze będziesz w moim sercu...

sobota, 9 lipca 2011

kocham Cię Mizia

 nie mogę pisać, zastrzelono moją Kicię
cała się trzęsę
zgłosiłam na policję jutro jadę złożyć dokumenty
postrzelił go jakiś bezmózgowiec ze śrutu
był w połowie sparalizowany, sąsiedzi mnie zawiadomili, czołgał się i nie dał rady wejść po schodach...
młodzi ludzie mnie zawieźli do kliniki,  ale nic się nie dało zrobić, pocisk utkwił między kręgami i przerwal rdzeń
nie daruję, ....Mizia tak Cię kocham

piątek, 4 marca 2011

Dzień....

Cud się stał...wszystko dzisiaj załatwiłam, Urząd Miasta, ZUS- cudowna instytucja i spotkanie z Panią Mecenas.
A poniżej moje małe przypadkowe zakupy. Szukam skórzanego paska, a tutaj wisi marynarka i mówi do mnie WEŹ MNIE :).... no to wzięłam za całe 15,00zł., a teraz na chleb nie mam :).
Marynarka od ESPRITA.


Sweterek dla przyjaciółki Madzi z 3 motków Merino de Lux z e-dziewiarka.
Przejdzie jeszcze tuning i będzie wieczorkiem gotowy:


I mój najmilszy przerywnik, który wiercił się i nie mogłam zrobić zdjęcia  :)


Za jakość zdjęć przepraszam, ale Wika zabrała aparat...
Buziaki dla odwiedzających...przepraszam, że nie bywam na Waszych blogach, ale ostatnio mam troszkę zawirowań, ale myślę o Was :)))

wtorek, 1 marca 2011

ZIMA....ja chcę wiosnę


  
  
A propos wiosny, wczoraj z Myszą przez przypadek wpadłyśmy do sklepu z ubraniami z drugiej ręki :).
Córka kupiła sobie kurteczkę, a ja za całe 18,00 zł długi czekoladowy płaszcz dzianinowy z 100% merino wool firmy NEXT i mały gadżet, pleciony skórzany czarny pasek, cena 9,00zł.


 i na koniec senny wiosenny kotek :)



niedziela, 27 lutego 2011

poniedziałek, 24 stycznia 2011

Patent

Mój patent na uciekające motki, kłębki włóczki....wazon z grubego szkła.


 Już stamtąd nie ucieknie :))

A tutaj schnie chusta z Moheru Super Kid nr 10....


I na koniec mały przerywnik...Kizia-Mizia