Sweterek dla Myszy wykonałam z 8 motków bambusa oraz 3 motków moheru na drutach nr 6.
Guzik z roślinnej kości słoniowej oraz włóczka zakupione w e-dziewiarka.
Włóczka jest dość ciężka. Mam tylko nadzieję, że się nie rozciągnie, ponieważ bambus ma ku temu skłonności. Jest bardzo miły z delikatnym połyskiem.
Na zdjęciu wygląda strasznie grzecznie :), mam nadzieję, że jutro się to zmieni. Zrobię jeszcze raz zdjęcia, ale w plenerze.
Tradycyjnie przekłamanie, guzik jest w kolorze włóczki.
Rozmiar sweterka 38. Na tył nabrałam 65 oczek, przody po 62 oczka, rękaw 35 oczek.
Jutro muszę poprawić rękawy w kardiganie koleżanki i zaczynam sweterek dla siebie w kolorze pięknego, głębokiego fioletu...
Kurcze! Ale świetny wyszedł! Myślałam o czymś podobnym dla siebie. Chyba poproszę o 'przepis' :)
OdpowiedzUsuńStylowy i elegancki. Każda z nas powinna mieć taki w swojej garderobie.
OdpowiedzUsuńAleż cudny sweter:)szalenie mi sie podoba.I juz tak myślę,coby sobie taki podobny wydłubać jeśli pozwolisz....:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAle piękny,bardzo mi się podoba już zaczynam myśleć jak ja bym w takim wyglądała:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Rewelacyjny!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny kolor,elegancki fason :) tez mam nadzieje, że ci sie nie rozciągnie, bo mam apetyt na tę włóczkę:)))daj znać jak sie sprawuje w noszeniu i praniu....choc może moher będzie go trzymał...
OdpowiedzUsuńMam też nadzieję, że moher przytrzyma. W praniu jest ok, bo już był moczony. Trzeba tylko dobrze wycisnąć i od razu uklepać:)
OdpowiedzUsuńŚliczny
OdpowiedzUsuń