Sklep

środa, 8 czerwca 2011

Dzień...

Dopadła mnie niemoc, aż się boję co by nie była permanentna. No cóż wiedziałam, że to mnie czeka, ale jednak miałam troszkę, ciut nadziei, że jednak pomoże mi rehabilitacja. Okazało się, że nie powinnam jej odbyć, bo tylko pogłębiła mój już nie najlepszy stan.
Niestety dzisiaj padło słowo operacja. 19 czerwca mam się stawić w szpitalu.
Nie powinnam o tym pisać, bo mój blog jest już tak jakby publiczny :) i czytany, ale nie mogę sobie znaleźć miejsca.
Druty leżą, totalna bezsilność.

22 komentarze:

  1. o matko. no to rzeczywiście niewesoło :(
    ale może ta operacja to na dłuższą metę będzie najlepsze wyjście? pomęczysz się, ale może potem będzie lepiej?
    a druty poleżą i wrócą do łapek ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Współczuję Ci, ale mam nadzieję, że po operacji będzie lepiej i szybko wrócisz do swoich ulubionych zajęć.
    Pozdrawiam i trzymam kciuki za udaną operację

    OdpowiedzUsuń
  3. czasem trzeba z siebie wyrzucić.
    jeśli takie widmo wisiało nad Tobą to niech się dzieje.potem będzie już tylko lepiej.pozdrawiam bardzo serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Goniu, czasem tak jest, że nie da się bez zabiegu. Będzie dobrze, musi być! Ty się tej wersji trzymaj, a ja będę trzymać kciuki żeby poszło szybko i sprawnie! Głowa do góry kochana!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Malgosiu ale wiedzialas, ze taka opcja wchodzi w gre.juz od dluzszego czasu mialas problemy. a trzeba wierzyc,ze po operacji bedzie tylko lepiej i wszystko wroci do normy a wtedy sama wiesz sily i checi na wszystko beda. 3mam kciuki za poprawe nastroju i za to,zeby wszystko sie powiodlo.

    uszka do gory- bedzie dobrze. zobaczysz !!!

    OdpowiedzUsuń
  6. czasem to co wydaję się najgorszym rozwiązaniem w rzeczywistości przynosi pozytywne zmiany, zmiany na które nigdy byśmy się nie zdecydowały
    jestem przekonana, ze takie sytuacje to troszkę jak znak stopu
    Małgosiu trzymam mocno kciuki, szpital, operacja, rehabilitacja... brzmią bardzo poważnie, bądź dzielna i nie poddawaj się lękom i zwątpieniu, dobre nastawienie naprawdę czyni jeśli nie cuda to przynajmniej małe cudeńka takie jak Ty potrafisz wyczarować z kolorowej włóczki
    a druty poczekają :)
    cieplutko Cię pozdrawiam i wysyłam jasne światełko

    OdpowiedzUsuń
  7. Gonia, nic się nie martw! będzie dobrze. jedna z naszych koleżanek dziewiarskich jest po operacji kręgosłupa i po niecałym roku spędziła wakacje na rowerze. i zadowolona jest, bo nie boli, wreszcie nie boli. i można wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem przy Tobie....pamiętaj....i mój AS:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie zazdroszczę... Ale trzeba mieć nadzieję, że się w końcu się poprawi.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nic nowego nie mogę napisać, bo już zostało napisane wszystko. Będzie dobrze, bo w końcu przestanie Ci dokuczać ból. Ach, te kręgosłupy...

    OdpowiedzUsuń
  11. bedzie dobrze, bo musi byc dobrze:)))a nawet bardzo dobrze, trzymam kciuki, tez jestem kregoslupowa...

    OdpowiedzUsuń
  12. Współczuje, ale mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze

    OdpowiedzUsuń
  13. Będę pamiętać i otaczać ciepłymi myślami :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Będzie dobrze, nie poddawaj się! Trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Musi być dobrze i mocno w to wierz i trzymaj się , druty łap w łapki i myśl dobrze !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Musi być dobrze ,przy bólach kostnych pozytywne nastawienie to podstawa , a wiem coś o tym od 24 lat najwierniejszym moim przyjacielem jest ból, musiałam go polubić . Ty jesteś w tej lepszej sytuacji bo o operacji ci przejdzie i to sobie teraz powtarzaj .Trzymam kciuki .MOCNO.

    OdpowiedzUsuń
  17. Jesteś silną kobietką, nie załamuj się. Jesteśmy z Tobą.

    OdpowiedzUsuń
  18. Goniu na pewno wszystko będzie dobrze, trzeba myśleć pozytywnie. Trzymam kciuki i przesyłam pozytywne fluidy :)

    OdpowiedzUsuń
  19. na pewno wszystko będzie dobrze,
    trzymam kciuki

    OdpowiedzUsuń
  20. Gosiu będzie dobrze, bo musi być dobrze. Inne myśli odganiaj jak najdalej - trzymam kciuki i myślami jestem z Tobą. Przecież za rok jedziemy na spotkanie dziewiarek z Wrocka, musisz ze mną jechać, obiecałaś....Ania Stasiak.

    OdpowiedzUsuń
  21. Trzymaj się. Ja właśnie jestem przed wizyta u lekarza, który powie- czy rehabilitacja, czy operacja.
    Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  22. Musisz być dobrej mysli... ja jestem i wierzę, że po operacji bedziesz się czuła o wiele lepiej!!!! Trzymam kciuki z całych sił!!!

    OdpowiedzUsuń