Coraz większą miłością pałam do Safranka, sam na drucikach rośnie ;)
Embargo na zakup włóczki, totalna mania robótkowa, czyli o tym jak zmieniło się moje życie
sobota, 25 czerwca 2011
piątek, 24 czerwca 2011
CARDIGAN- SAFRAN DROPS nr 09 i nr 17
Zaczęłam kolejny sweterek, tym razem "żeglarski" ;)
Rewelacyjna bawełna do nabycia w e-dziewiarka.
Do 25 czerwca w "Promocyjnej Cenie"....
CHUSTA- ANGORA RAM nr 179 cd.
esophie moja miła 100 obserwatorko, chusta już do Ciebie jedzie :)
hmmmm, a szewc bez butów chodzi, kiedy ja samą siebie obdaruję :(
Zużyłam 1 motek, wymiar chusty: 80cmx190cm.
Druty HH nr 6,5.
Niech się zdrowo nosi ;)
czwartek, 23 czerwca 2011
poniedziałek, 20 czerwca 2011
CHUSTA- KID-SILK DROPS nr 18 koniec
Już dzisiaj Was nie męczę :) ostatni wpis.
Otóż chusta powstała w maju podczas mojej rehabilitacji.
Zakończyłam turnus, na dworze upał i odłożyłam robótkę.
Także naprawdę nie posiadam silniczków w moich HH :),
aczkolwiek nie ukrywam mogłyby się pojawić, nie płakałabym.
Wczoraj wymyśliłam komu ją podaruję, więc przez popołudnie,wieczór i dzisiejszy ranek dokończyłam.
Nie wiem, ale naleciało mnie na ażurki. Do osób cierpliwych nie należę, a wiadomo tutaj jest ona wymagana i na dodatek ciągle się mylę :). Chyba opuściłam lekcje matematyki w szkole,
bo z liczeniem, to u mnie jakiś problem powstał ;)
Zastosowałam krótki motyw, który z przesunięcia stworzył całkiem ładny wzór.
Chusta z półtora motka moheru, druty HH nr 6.
Wymiar chusty: 77cmx180cm.
Kid-silk zakupiony w e-dziewiarka.
Delikatna mgiełka......mam nadzieję, że się spodoba.
A teraz szybciutko szara chusta dla Szarej Myszki ;)))
CHUSTA- KID-SILK DROPS nr 18 cd.
Chusta zblokowana schnie....a ja ruszam robić naleśniki.
Jutro pełna odsłona, jakby nie patrzeć pierwszej z jakimkolwiek motywem :)
Jestem antytalentem do wzorków, ciągle się mylę ;)
niedziela, 19 czerwca 2011
Inauguracja Zebry...
A na mnie prezentuje się tak :)
Nie najlepiej wyglądam, ale proszę o wybaczenie, leżę non stop w łóżku ;(
sobota, 18 czerwca 2011
CARDIGAN- MALDIVE YARNART nr 1 i nr 2 cd.
Zebra skończona i dobrze, bo nie wiem w jakim stanie byłyby moje dłonie. Oj dała mi Maldive popalić:)
Korpus robiłam na drutach nr 6,5, rękawy na nr 8. Zużyłam 9 motków koloru czarnego i 3 motki białego.
Włóczka pochodzi z e-dziewiarka.
Korpus robiłam na drutach nr 6,5, rękawy na nr 8. Zużyłam 9 motków koloru czarnego i 3 motki białego.
Włóczka pochodzi z e-dziewiarka.
czwartek, 16 czerwca 2011
Dzień...
Dzisiaj był dzień odpoczynku po ciężkiej walce z Zebrą :)
Tak mnie zmęczyła włóczka pt. Maldive, że zrobiłam sobie przerwę. Strasznie twarda nitka, a w zasadzie tasiemka. Ręce mnie bolą w nadgarstkach i zrobiły mi się odciski, masakra jakaś :).
Po wypłukaniu troszkę złagodniała bawełna, ale nie do końca.
Dla ukojenia mych nerwów i załagodzenia zmęczenia wrzuciłam na druty Angorę RAM.... gdzieś się zaplątał chyba już ostatni motek. Zaczęłam chustę dla mojego 100 obserwatora. Miałam zrobić szal, ale jakoś nie wiem dlaczego wyszła chusta ;). Oczywiście nie byłabym sobą, bo wiadomo robię z głowy, myliłam się tysiąc pięćset razy, prułam i tak dalej. Tak więc działam dalej. Jutro po południu zacznę rękawy :(
Tak mnie zmęczyła włóczka pt. Maldive, że zrobiłam sobie przerwę. Strasznie twarda nitka, a w zasadzie tasiemka. Ręce mnie bolą w nadgarstkach i zrobiły mi się odciski, masakra jakaś :).
Po wypłukaniu troszkę złagodniała bawełna, ale nie do końca.
Dla ukojenia mych nerwów i załagodzenia zmęczenia wrzuciłam na druty Angorę RAM.... gdzieś się zaplątał chyba już ostatni motek. Zaczęłam chustę dla mojego 100 obserwatora. Miałam zrobić szal, ale jakoś nie wiem dlaczego wyszła chusta ;). Oczywiście nie byłabym sobą, bo wiadomo robię z głowy, myliłam się tysiąc pięćset razy, prułam i tak dalej. Tak więc działam dalej. Jutro po południu zacznę rękawy :(
środa, 15 czerwca 2011
Jeszcze raz Zebra....
Dzisiaj zrobiłam jeszcze jedno zdjęcie.
Pomijam, że w świetle dziennym zdecydowanie lepsze.
Otóż- "paski".....jak my ich nie lubimy.
W tej wersji są do przyjęcia, dlatego, że układają się ukośnie.
Przody są szerokie i opadają ku dołowi. Świetna wersja sweterka wydłużającego sylwetkę.
Pomijam już paseczki, ale wykonanie od dołu w całości, łącznie tył z przodami.
Polecam!!!
ZEBRA...
Przedostatnia odsłona....niestety za gruba włóczka.
Następna będzie odpowiednia :) i może niekoniecznie zebra, wyjdzie tak jak należy :)
niedziela, 12 czerwca 2011
sobota, 11 czerwca 2011
SWETER- KID SILK AUSTERMANN nr 07 i SCRUMPTIOUS LACE nr 506 cd.
Zużyłam cały motek Scrumpta, 4,5 motka moherku, druty HH nr 6.
Zrobiłam wg mojego schematu.
Już dzisiaj wieczorem jedzie nad morze, ale mu dobrze, chlip, chlip.
Już dzisiaj wieczorem jedzie nad morze, ale mu dobrze, chlip, chlip.
Ciemniejszy kolor jest kolorem właściwym , nie wiem czemu wyszły tak jasne.
...a ja skończę sprzątać i wracam do mojej zeberki ;)
piątek, 10 czerwca 2011
CARDIGAN- MALDIVE YARNART nr 1 i nr 2
Rękawki srebrnego zrobiłam, ufff :)
Jutro zszyję i postaram się umieścić zdjęcia.
A poniżej zajawka biało-czarnej wariacji...
IGRASZKOWY KONUKRS 10 czerwca ROZSTRZYGNIĘTY!!!
Witam Wszystkich Uczestników Igraszkowego Konkursu!
Dziękuję serdecznie za wszystkie wpisy, odwiedziny i miłe słowa. Przepraszam z góry, że w tak skromnej i nietypowej wersji losowanie. Leżę obolała i ........co ja będę więcej pisać.
Losowanie przeprowadziłam w łóżku :(
Wpadł mi w rączki los:
Atteo Gratuluję!!! :)
Czekam na kontakt mailowy.
Pozdrawiam Gorąco!
Dziękuję serdecznie za życzenia, imieniny obchodzę 13 lipca.... jakoś nietypowo :)
Dziękuję serdecznie za wszystkie wpisy, odwiedziny i miłe słowa. Przepraszam z góry, że w tak skromnej i nietypowej wersji losowanie. Leżę obolała i ........co ja będę więcej pisać.
Losowanie przeprowadziłam w łóżku :(
Wpadł mi w rączki los:
- atteo pisze...
- Cud, miód i igraszki prawdziwe u Ciebie:))) Staję w kolejce:)
- 12 maja 2011 16:56
Atteo Gratuluję!!! :)
Czekam na kontakt mailowy.
Pozdrawiam Gorąco!
Dziękuję serdecznie za życzenia, imieniny obchodzę 13 lipca.... jakoś nietypowo :)
czwartek, 9 czerwca 2011
Komentarz do Dzień...
Witam Wszystkich,
dziękuję serdecznie za słowa otuchy.
Operacja kręgosłupa to nie koniec świata, ale powiem Wam, że wczoraj jak to usłyszałam, to mnie troszkę przybiło. Na samo słowo operacja od razu skóra cierpnie.
Ja po prostu boję się i tyle nasłuchałam o powikłaniach, o problemach wynikających ze źle przeprowadzonych zabiegów. Oj sama nie wiem.
Strach jest i to wielki....nie mogłam spać w nocy. W końcu coby się nie męczyć wzięłam tabletkę nasenną, przeciwbólową i usnęłam. Także ja nie panikuję, tylko troszkę się boję, a że nie mam z kim porozmawiać, to napisałam na blogu, aby mi się lżej zrobiło.
A tu tyle komentarzy i to jakich. Dziękuję serdecznie z całego serca :*
dziękuję serdecznie za słowa otuchy.
Operacja kręgosłupa to nie koniec świata, ale powiem Wam, że wczoraj jak to usłyszałam, to mnie troszkę przybiło. Na samo słowo operacja od razu skóra cierpnie.
Ja po prostu boję się i tyle nasłuchałam o powikłaniach, o problemach wynikających ze źle przeprowadzonych zabiegów. Oj sama nie wiem.
Strach jest i to wielki....nie mogłam spać w nocy. W końcu coby się nie męczyć wzięłam tabletkę nasenną, przeciwbólową i usnęłam. Także ja nie panikuję, tylko troszkę się boję, a że nie mam z kim porozmawiać, to napisałam na blogu, aby mi się lżej zrobiło.
A tu tyle komentarzy i to jakich. Dziękuję serdecznie z całego serca :*
środa, 8 czerwca 2011
Dzień...
Dopadła mnie niemoc, aż się boję co by nie była permanentna. No cóż wiedziałam, że to mnie czeka, ale jednak miałam troszkę, ciut nadziei, że jednak pomoże mi rehabilitacja. Okazało się, że nie powinnam jej odbyć, bo tylko pogłębiła mój już nie najlepszy stan.
Niestety dzisiaj padło słowo operacja. 19 czerwca mam się stawić w szpitalu.
Nie powinnam o tym pisać, bo mój blog jest już tak jakby publiczny :) i czytany, ale nie mogę sobie znaleźć miejsca.
Druty leżą, totalna bezsilność.
Niestety dzisiaj padło słowo operacja. 19 czerwca mam się stawić w szpitalu.
Nie powinnam o tym pisać, bo mój blog jest już tak jakby publiczny :) i czytany, ale nie mogę sobie znaleźć miejsca.
Druty leżą, totalna bezsilność.
SWETER- KID SILK AUSTERMANN nr 07 i SCRUMPTIOUS LACE nr 506 cd.
Sweterek w poprzek robiony powstaje w bólach.
Masakraaaa....
Chyba przez ten upał i jeszcze moherek na kolanach,
to jednak nie jest pora na dzierganie z ciepłych włóczek.
Niestety Kid Silk Austermann, to nie to, o czym myślałam.
Jeszcze rękawy...
mam nadzieje, że klientka będzie zadowolona :(
mam nadzieje, że klientka będzie zadowolona :(
piątek, 3 czerwca 2011
Subskrybuj:
Posty (Atom)