Sklep

piątek, 1 kwietnia 2011

IGRASZKOWY KONKURS 1 maja

Kolejny Konkurs-Rozdawajka!
Rozstrzygnięcie i ogłoszenie wyników losowania 1 maja.
Nagrodą jest kukurydziana tunika.
Opisana jest  w poście pt.:  

"Lady in yellow"

 

 

Zasady:
  • umieść komentarz pod tym postem
  • jeśli nie posiadasz bloga, a masz ochotę wziąć udział w losowaniu pozostaw
    adres mailowy
  • informację o zabawie umieść na swoim blogu z adnotacją
    "Igraszkowy Konkurs  1 maja"  
  • losowanie 1 maja
  •  
    ZAPRASZAM DO UDZIAŁU W KONKURSIE!!!

Losowanie Igraszkowego Konkursu 1 kwietnia

:) to nie jest prima aprilis.
Losujemy dzisiaj...
Dziękuję wszystkim osobom odwiedzającym, które zostawiły swój ślad i przepraszam, nagroda i tym razem jest jedna. Z bólem serca przystępuję do losowania, ale od razu zaznaczam, za moment kolejny konkurs.
Nie smućcie się :)


Zaczynamy, nie spodziewałam się tak dużej frekwencji:


i wygrywa:



Spes proszę o kontakt mailowy. 
Gratuluję serdecznie :)
....to moja pierwsza wydziergana tunika, mam nadzieję, że będziesz zadowolona.

poniedziałek, 28 marca 2011

Coś...

Małgosiu D. zdjęcie dla Ciebie :). Skrzywiona ciut jestem, ale słońce było, a przede wszystkim córcia moja kochana, nie umie mamusi zrobić poprawnie zdjęcia :):)
Jestem w płaszczyku z osiedlowego sklepiku i chuście mojej produkcji.



niedziela, 27 marca 2011

SWETER- KID MOHAIR CONFETTI nr 02 i DLG nr 85

Lecimy dalej. Tym razem sweterek dla MNIE... i tylko dla mnie.
Confetti połączone ze 100% wełną. Nie dość, że KID MOHAIR je żywcem, to dodałam wełnę.
Szczęścia, zdrowia, pomyślności :)

Nabrałam 130 oczek. Robiony w poprzek, po obu stronach 10 oczek brzegowych dzierganych ściegiem francuskim. Druty ADDI Lace nr 6,5 na  żyłce 100cm. Kid Mohair zakupiony w e-dziewiarka.

SWETEREK- SEDEF NAKO nr 3323 i ZEPHIR nr 52 cd.

Sweterek zakończony lub wykończony, albo ja zamęczona. Nie mogę jednej rzeczy robić dłużej aniżeli dwa dni. Każdy kolejny dzień, to męczarnia.
Zużyłam jeden motek moherku SEDEF i hmmm właśnie, ile Zephir-a?.....myślę, że pół motka, czyli 50g.
Zephir jest bardzo wydajny i delikatny. Jestem zadowolona z zakupu i już szykuję jako dodatek do kolejnego sweterka. Rękawy zrobiłam z podwójnej nitki Zephir-a.
Druty nr 7. Rozmiar 36/38. Nabrałam na tył 52 oczka, na przody i rękawy po 35 oczek.



czwartek, 24 marca 2011

SWETEREK- SEDEF NAKO nr 3323 i ZEPHIR nr 52- cd.

Tył sweterka. Na dole wzorek-listki.


Zaczęłam przód. Wczoraj dokupiłam satynową wstążkę i powstanie portfelowy sweterek.

wtorek, 22 marca 2011

SWETEREK- SEDEF NAKO nr 3323 i ZEPHIR nr 52

Sweterek dla koleżanki.
Ma być mały, dopasowany, delikatny. Postaram się oczywiście o to. Jak na razie mam problem, ile nabrać oczek, aby stał się takim. Dzięki Zephirowi moherek łagodnieje, bo niestety, ale włóczki z nitką metalizowaną strasznie drapią.
SEDEF ma delikatny włosek, opalizującą nitkę i pochodzi z e-dziewiarka. Kolor jest bardzo letni, prawdziwy turkus.

KOMIN-SARAYLI ROZETTI nr 104-03

Włóczka zwyciężyła. Mam jej serdecznie dość. Dałam radę przerobić 1,5 motka na drutach nr 10. Komin jest olbrzymi i puchaty. Zostało jeszcze pół motka na czapkę, ale zrobię ją dopiero jesienią....uffff
Ale oczywiście na koniec, podczas zszywania nitka pękła, a raczej rozlazła się. I to byłoby na tyle, tej Pani już dziękujemy :)

ZAKUPY...

Dzisiejsze "shopping-owe" zakupy......czarny żakiet do jeansów i koszule dla Wiki, biały żakiecik dla koleżanki, a dla mnie płaszczyko-żakiet. Jest genialny, do czarnych rurek będzie rewelacyjnie pasować. Trzy rzeczy z metką. Trudno.... jutro dostawa...matko:)

poniedziałek, 21 marca 2011

SWETER- SARAYLI ROZETTI nr 104-03

Sweter nawet, nawet. Wczoraj już klęłam, ale jak rano wstałam, to o dziwo posłałam w jego kierunku uśmiech. Włóczka okropna, bezapelacyjnie do odstrzału. Ilość węzełków jest przerażająca. Tak wiem, luźny splot, ale to nie jest wytłumaczenie na jej rwanie. Przeszła samą siebie :)

Rozmiar 38.
Nabrałam 52 oczka, przerobione ściągaczem 2 na 2. Wysokość ściągacza 30cm. Po osiągnięciu takiej wysokości dodałam po trzy oczka po obu stronach przerabiając dżersejem. W ten sposób utworzyło się kimono. Następnie po obu stronach dodałam kolejne 50 oczek na rękawy. Długość rękawa 60cm. Po osiągnięciu 27cm, zamknęłam pośrodku 50 oczek na dekolt. I tym o to sposobem dobrnęłam do pleców. Lustrzane odbicie tylko, że zamykanie oczek. Pozostaje już tylko zszycie boków.....
Zużyłam 3 motki. Druty nr 8.

Zostały jeszcze dwa motki nieszczęśnicy, więc szybko wrzuciłam na druty nr 10 i robię komin.



UWAGA: ROZCIĄGA SIĘ PODCZAS NOSZENIA!!! dostałam info od córki....

piątek, 18 marca 2011

PONCHO- KARTOPU Firenze Tiftik nr 930

Poncho w ciemnym odcieniu szarości...
Wyszło bardzo duże, wymiar 63cm x150cm. Druty nr 8, jeden motek włóczki moherowej.
Aplikacja w kolorze jasnego oraz ciemnego szarego melanżu, z odrobiną żółtego, buraczkowego i zieleni.
Jest bardzo delikatne i lekkie. Można otulić się w chłodniejszy dzień.
Mam nadzieję, że spodoba się nowej właścicielce....


wtorek, 15 marca 2011

Coś...

Zmiana planów...mam zamówienie na poncho, także sweterek musi ustąpić miejsca.

A tutaj coś wyszperałam, boskie kolory i proste fasony.....obłęd obłędny :)

Losowanie Igraszkowego Konkursu z 15 marca

...nadszedł moment losowania. Robię to teraz, bo mam ciut robótki.
Dziękuję wszystkim osobom odwiedzającym, które zostawiły swój ślad i przepraszam, nagroda i tym razem jest jedna. Z bólem serca przystępuję do losowania, ale od razu zaznaczam, niedługo ogłoszę kolejny konkurs.
Nie smućcie się :)





Zaczynamy........
  Losuję i......



Wygrywa los: Kasia- J'adore Knitting

Serdecznie gratuluję. 
Kasiu proszę o kontakt. Mój adres mailowy jest zamieszczony na blogu.

niedziela, 13 marca 2011

PONCHO- KARTOPU Firenze Tiftik nr 1001 cd.

Poncho- prostokąt o wymiarach 68cm x 140cm. Jeden motek, druty nr 8, 80 oczek,  czesanka w kolorze szarego melanżu, z odrobiną szafiru, turkusu i żółci.
Zwiewne i cieniutkie na chłodne wiosenno-letnie poranki i wieczory...
Poncho o tyle jest dobre, że nie ma znaczenia gdzie jest przód, a gdzie tył, dowolność noszenia.




Ciemno źle, słońce źle, nie poprawiam zdjęć....trudno.

Kiepsko zaczęła się niedziela pomimo słońca.
Przepraszam, że nie byłam ostatnio u Was, ale wynika to z dużej ilości pracy i braku czasu. Jak najszybciej nadrobię zaległości....pozdrawiam ciepło z Lublina