Sklep

piątek, 21 stycznia 2011

Dzień wściekłości....

Zaraz coś mnie trafi. Co za niewdzięczny kolor do fotografowania. Jutro spróbuję w ogródku, bo mnie rozniesie wściekłość. Dzisiaj szal przymierzyłam, obejrzałam, jest śliczny, a na zdjęciach ech....szkoda gadać.Doświetlałam halogenem, zmieniłam pomieszczenie i nic. Wika z kolei nie ma czasu, bo wyjeżdża na obóz i dalej czarna dupa (jest obeznana w fotografii i mogłaby mi pomóc).
Zła jestem, bo straciłam 3 godziny.....CENNEGO CZASU.
Trzy godziny dziergania.
Zaczęłam wczoraj kolejny szal z Kid Mohair Confetti. Jest bardzo delikatny i miło się robi. Cekinki skrzą się w świetle złotym kolorem.....

SZAL MOHAIR 4000 nr 19

Wyszedł ogromny. Chyba nawet za duży.
Zużyłam 4 motki, druty nr 10. Wymiar 190cmx55cm.
Kolor ognisty :)))


czwartek, 20 stycznia 2011

Dzień...

Szal skończony....leży i schnie, wypłukany tradycyjnie w Lenorze.
Kolor obłędny...czerwień.
Została jeszcze aplikacja, ale to dopiero jutro......
A teraz mam problem....z jakiej włóczki zacząć następny :)

środa, 19 stycznia 2011

SZAL- MOHAIR 4000 ISPE nr 19

Tym sposobem przerobiłam motek...

SZAL- MOHAIR 4000 ISPE nr 19

I już robi się kolor czerwony. Nabrałam 55 oczek, druty nr 10. Troszkę dziwnie się trzyma grube KP do łączenia. Dziewiątki i ósemki fajnie przylegają do ręki, ale myślę, że i tutaj tak będzie.
Niestety już tak mam, jak coś mi nie idzie, spadają mi oczka, pojawiają się błędy...to koniec roboty. Tylko sprucie pozostaje....i taki los spotkał chustę. Myślę, że Kartopu Firenze Tiftik-a przerobię podwójnie i może wtedy będę usatysfakcjonowana (przyp. z niego zaczęłam chustę).
Mohair 4000 ma niestety długo włosek....ciut się zaciąga, ale przeżyjemy (zdecydowanie wolę mojego mercedesa, czyli Mohair 6000).

Na koniec aplikacja....

Koniec.....

No i koniec balu panno lalu....
Sprułam chustę. Szlag mnie trafił jak znowu pochrzanił mi się wzór. Zaczynam moher. Zakładam dziesiątki na żyłkę i jadę z tym koksem, bo nic nie zrobię w tym tygodniu. A tak być nie może.
I znowu pęka mi głowa, co za podłe ciśnienie. Podobno ma padać śnieg, zmiana pogody....(.nawet lubię gdy pada, ale tylko wtedy gdy siedzę w domku :))
Jutro mam pogrzeb wujka...nie wiem czy pójdę, z moją nogą jest coraz gorzej....kurczeeeeeeeee

Sweter....

Piękny golf...


Spotkanie....

Jeżeli ktoś czyta mojego bloga i jest z Lublina lub okolic, to może spotkałybyśmy się przy herbatce i drutach, szydełku, igle...Wymieniły pomysłami, wzorami, wszelkimi informacjami robótkowymi....byłoby miło poplotkować :) zapraszam

Dzień prucia...

Nie wiem co się stało, ale prułam, prułam i prułam.
Pewnie gdyby nie te ekscesy, zrobiłabym wczoraj chustę, a tak prułam :/
I zamiast całej , może 1/3 udrutowałam....a siedziałam do 2.30 w nocy.
Nie wiem co na to wpływa, może i moje samopoczucie, a ostatnio kiepskie jest. Piętrzą mi się myśli i w zasadzie nie ubywa ich, a narastają.
Dzisiaj nie poszłam na rehabilitację, bo odczuwam straszny ból nogi. Okazuje się jednak, że z schodzeniem to jednak muszę uważać. Ale mam dość blisko, dlatego zdecydowałam się na piesze eskapady, a tu jednak nie. Nie mogę nadwyrężać kręgosłupa.
Nie mam kasy i jestem w czarnej dupie....nie mam na benzynę, na życie...
Jak to będzie dalej nie wiem....skóra mi cierpnie. Dobrze, że  mam druty i moją dłubaninkę, bo już chyba bym w wariatkowie  wylądowała, a na pewno trzy depresje zaliczyła. Uważam, że robótki na drutach powinny wejść na salony psychoterapii i nazywać się drutoterapią. Koi nerwy, uspokaja i najważniejsze ręce zajęte.
Chyba zabiorę się za chustę, ale z wielką niechęcią.....zerkam na nią, ona na mnie i NIC. Zero iskrzenia.

poniedziałek, 17 stycznia 2011

SZAL- MOHAIR 6000 ISPE nr 11

Zaraz rozpłynę się z dumy :)
Szal jest przepiękny. Nie spodziewałam się takiego efektu.
Delikatna mgiełka....pajęczynka....piękny odcień szarości.
Aplikacja z jasnej i ciemnej szarej wełny, z odrobiną turkusu i kobaltu. Mam nadzieję, że nowej właścicielce szal również się spodoba  :)
Zresztą zażaleń nie przyjmuję.
Zużyłam dwa motki, druty nr 9. Po zrobieniu wypłukałam tradycyjnie w moim ukochanym płynie (mogłabym go pić i taplać się w nim....ten zapach:)). Myślałam, że czegoś dostanę przy rozkładaniu, ale trzeba przyznać, że efekt końcowy REWELACJA. Moher układa się doskonale, zachowuje swoją delikatność i zarazem sztywność. Wika twierdzi, że jest plastikowy, ale mohery z nylonem takie już są.
Właśnie....
skład: 80% mohair, 14% lana, 6% nylon.

A TERAZ....PAMPARAMPAM....jego wysokość.......








ZAPOMNIAŁAM....długość 180cm, szerokość 38cm (nabrałam 45 oczek).

sobota, 15 stycznia 2011

Night lady...

Tunikę zrobiłam z MOHAIR-u 6000 ISPE nr 97. Aplikacja z ciemnego granatu, z odrobiną szarości i beżu.
Kolor jest niesamowity....głęboki granat, wpadający w morską, szmaragdową, ciemną zieleń.





Przerobiłam na drutach nr 9, przez co jest delikatną mgiełką.....taką do schrupania.
Rozmiar 36, długość chyba tradycyjnie 72 cm, dwa motki po 25g (150m).
Skład włóczki: 80% mohair, 14% lana, 6% nylon.
(43 oczka)

Na zdjęciach dokładnie widać odcień zieleni......

Granatowa tunika...

Tunika skończona, a raczej wymęczona. Aż mnie ręce bolą. Muszę pomyśleć nad aplikacją.
Granatowa wełna czesankowa którą posiadam, nie bardzo pasuje odcieniem.
Także mam zgryz.....chciałam zrobić mroczną lady.
Chodzi mi po głowie beż, albo żółty. Może kaczeńce....

piątek, 14 stycznia 2011

Cuda...







Piątek...

Zmęczona już jestem Lady's....jeszcze jedna i na razie stop.
Wiktorii tylko muszę zrobić tunikę z kapturem, bo sobie zażyczyła na urodziny. Tak więc musiałam domówić jeden motek MOHAIR 6000 w kolorze granatowym.....kolor jest obłędny, wpada w morską, ciemną zieleń.
A wszystko spowodowane jest odkryciem nowego super łatwego wzoru na szal, także stąd wynika moje zniecierpliwienie. No i muszę zrobić jeszcze jeden prezent, dla mojej znajomej.....przemilczę kogo:)

Siedzę....siedzę przed laptopem...szatana wymysł...i znowu odkryłam fajny wzorek. Już mnie ściska aby zacząć. No i embargo szlag trafił. Nie dość, że w dziewiarce złożyłam zamówienie, to jeszcze u Pani Basi w BIFERNO. Co mnie cholera podkusiło. Nie mam pieniędzy na życie, na benzynę. Chyba niedługo włóczki zacznę jeść ;)
Wika mnie zabije...........

czwartek, 13 stycznia 2011

Lady in water lilies...

Jestem z siebie dumna....
W końcu wyszła tak jak chciałam. Robiłam na drutach nr 9 i moher wygląda tak jak powinien. Jest piękną, delikatną mgiełką.
Nie wiedziałam jak nazwać, ponieważ kolor kojarzył mi się z lodami pistacjowymi, ale w końcu wygrały lilie....nenufary.
Uważam skojarzenie za idealne. Przebłyski melanżu zieleni i błękitu.....aplikacja z wełny czesankowej.
Zużyłam dwa i pół motka MOHAIR 4000 ISPE nr 027. Długość tuniki 72 cm, rozmiar 36.
Skład włóczki: 80% mohair, 14% lana, 6% nylon.
(43 oczka)



środa, 12 stycznia 2011

Dzień....

Zmęczona już jestem....ciągle coś się dzieje.
Jutro cały dzień zarobiony, nic nie zrobię na drutach. Jakaś chandra mnie dopada ;(

Lady in yellow....

Skończona tunika...kolor kukurydzy.
Wszystko jest ok, tylko zdjęcia nie oddają jej uroku. Ciut zła jestem....mało powiedziane wściekła.


Włóczka z nowego sklepu pasnova.pl. Zakupiłam tam również wełnę czesankową.
Tunikę zrobiłam z moheru BABY KID firmy Lana Grossa nr 032.
Skład włóczki to 60% Superkid mohair i 40% Microfiber. Zużyłam niecałe 2 motki po 50g.
Tradycyjnie druty nr 8 i 47 oczek.
Długość tuniki 72cm, rozmiar 38/40.

poniedziałek, 10 stycznia 2011

Lady in rouge...

Dzisiaj skończyłam....
Tunika zrobiona z włóczki Angora NAKO, kolor fuksja, nr 1607. Zużyłam jakieś pół motka(motek 10dkg).
Nabrałam na druty nr 8, 47 oczek i przerobiłam 72cm.
Aplikacja z wełny czesankowej......
Rozmiar 36/38.



niedziela, 9 stycznia 2011

CHORA...

Przeleżałam dzisiaj prawie cały dzień w łóżku. Czuję się fatalnie....
Może przerobiłam 10 rządków tuniki.

sobota, 8 stycznia 2011

Lady in black

I kolejna praca gotowa.
Czarna tunika z Kid Mohair Confetti 02, kolor czarny.
Skład włóczki: 45% Kid Mohair, 20% Polyamide, 30% Polyester.
W nitkę wplecione są opalizujące cekiny.
Zużyłam dwa motki po 25g. Długość nitki 125m.
Nabrałam 53 oczka, przerabiałam na drutach nr 8. Długość tuniki to 75cm.
Gotowa tunika jest jak puch, delikatna i miękka. Ozdobiona jest aplikacją z wełny czesankowej.
Dodatkiem jest czarny zamszowy rzemyk.
Rozmiar tuniki nr 38.