Kolejne poncho dla córki. Tym razem zrobione będzie z dwóch prostokątów.
Jestem załamana, bo nie dość, że robota idzie mi po grudzie, to jeszcze pomyliłam się w liczeniu i musiałam spruć cały motek dziergania.
Włóczka przyjemna i nie gryząca, ale jest chyba duże ALE....FARBUJE!
Poncho, to jest to w co ubiera się Asiek =} Zazdroszczę umiejętności i cierpliwości. Pozdrawiam =}
OdpowiedzUsuńwitam sliczna ta wloczka jest ale ze farbuje ech szkoda a le przy praniu chyba??
OdpowiedzUsuńnie wiedac wielkosci poncza jak jest duze ile wloczki na to poszlo?? a ma moze golfik??
przykro mi, ale nie pamiętam ile zużyłam włóczki, może jest napisane w kolejnym poście, a włóczka niestety farbuje podczas dziergania, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń